Archiwum styczeń 2003


sty 10 2003 DO ADMINA :)
Komentarze: 0

Adminie możesz pozbyć się dziury zabezpieczeń w swoim serwisie?? :P [dziura jest śmieszna. ale nie da się jej pozbyć. musieliby chyba cały soft zmienić. ale nie martw się. gnębienie nie potrwa długo. znudzi mi się. i nie kasuj tej erraty, bo po co? przynajmniej będą wiedzieć o co chodzi :) errata by PinkPanther] ale suchar :D pobawiłabym się tez w to ale mi się nie chce. niech zostanie ta jajarska notka będzie śmieszniej. chociaż zawszemożna snifferem podpatrzyć hasło... ale to dluga historia... szkoda tylko że "inteligentny" admin nie dodał opcji zmiany hasła... może to go czegoś nauczy...

mandy : :
sty 10 2003 SpOtKaNiE!!! :)
Komentarze: 0

Hmm dzisiaj było tak fajnie :) No bo przyszli po mnie dzisiaj po lekcjach Michał, Adrian, Tomek i Marcin no i mnie oczywiście wyciągnęli na dwór. No niech już im będzie, wyszłam, ale tak piździ :))) No o oni oczywiście ledwo co wyszłam zaczeli swoje żarciki hehhhh... No ja mówie piździ a oni że mogą mnie ogrzać i w ogóle... No to poszliśmy sobie usiąść na ławkę no i oczywiście Marcin & Tomek zaczęli rzucać się śnieżkami tzn w Adriana bo oni z Adka taki zryw mają zawsze :) No to Adrian wstał no a ja se z Michałem na ławce siedziałam to oczywiście Marcin zaczął we mnie rzucać a ja mówie że nie bo mi zimno hihi to Michałek mnie objął i mówi żeby sie zachowywali jak ludzie i we mnie nie rzucali bo im da w ryj :)))) Łe no to było słodkie... Cieplutko mi nawet było... Ja nie mogę z siebie... Jak ja mogłam zakochać się w kumplu z klasy... Zresztą ja do końca nie jestem pewna czy go kocham...  Tak, wiem, jestem dziwna :P Teraz sobie z nim smsowałam... :) Ech... No i znowu mi Tomek mówił że on mnie kocha i że takie rzeczy już im mówi jaka to ja jestem piękna... hihi... i jakieś sny erotyczne im opowiada :D Zboczek :P Hehehehe. Ale mam dzisiaj dobrego humorka :)))) Dobra sie zmywam lepiej z tego bloga jeszcze se radia słuchałam... RMI of course... ;)

mandy : :
sty 09 2003 Ja się chyba zakochałam!!!
Komentarze: 1

Hmm... Ja się chyba zakochałam!!! W moim kumplu z klasy... Gadałam z nim... Po prostu siedział sobie sam w klasie... Taki przybity... No to ja do niego podchodzę... Zresztą napiszę naszą rozmowę:

-Cześć, czemu jesteś taki smutny stało się coś?? - wtym momencie on się na mnie spojrzał... tymi swoimi green oczkami ślicznymi... i sie tak uśmiechnął...
-Hm... To miłe że nie chcesz żebym był smutny... Chyba że ktoś cię przysłał...
-Nie no co ty Michałek kto by niby miał mnie przysłać?? Czy myślisz że jest ktoś jeszcze kto by bardziej niż ja nie chciał żebyś był smutny??
-No to obiecuję że już nie będę nigdy smutny. Dla ciebie.

Jakie to słodkie było :) Normalnie od tego dnia się zakochałam w nim!!!!!! Ja nie mogę o nim przestać myśleć... On jest taki słodki... A jednocześnie ładny... I taki milutki... Heh... szkoda że wcześniej na niego nie spojrzałam z tej strony... Tak swoją drogą to ciekawe czy on dobrze całuje... Na pewno... :)

mandy : :
sty 07 2003 Ja nie chcę go zranić... A mi się wydaje...
Komentarze: 4

Eh... Chodzi oczywiście o Michasia... [dla niewtajemniczonych - Mojego kumpla z klasy - pa3 poprzednie notki]... No bo on był dzisiaj... smutny... przeze mnie!!! Rozmawiałam z Tomkiem. Mam z nim dobry kontakt, taki kumpel z który mi wszystko powie :)))) No i on dzisiaj mi powiedział... nawet sie o to nie pytałam!!! No tak niby dla jaj powiedział, że Michaś mnie kocha...!!!!!

No i nie trudno zauważyć że on dzisiaj doline miał...!!!!!!!!!!!! A mi się wydaje że to przeze mnie... Bo wczoraj... po lekcjach byliśmy u Adriana jak zwykle... No i ja z Marcinem tak se robiliśmy jaja, graliśmy w Counter Strike i ja grałam pod nickiem "szukam_meza"... No to Marcin sie zaczął pytać czy by był dobrym kandydatem itp... Ja oczywiście tego nie wziełam na serio i powiedziałam że tak, że jest super gościem i że sie w nim bujam od dawna... (oczywiście takim niepoważnym tonem to powiedziałam)... śmialiśmy sie wszyscy... potem on stwierdził że mu sie podobam od kiedy mnie spotkał w kiblu publicznym hehehehehehehe no i tak dla jaj "wzieliśmy ślub"... no a Michaś tak sie patrzył na nas... My tacy... no wiecie śmialismy sie i w ogóle... No i on sie dzisiaj do Marcina nie odzywa... Tylko z Adrianem zamienił słówko... Na mnie sie starał nie patrzeć nawet...!!!!! A jak już to takim smutnym wzrokiem jakbym mu rodzine na Syberie wywiozła!!!!! No i w ogóle na przerwach taki łaził ze spuszczoną glową i taki przybity....
Ale on nigdy taki nie jest... Zawsze jest wesoły, uśmiechnięty.... Zawsze razem lubimy się śmiać... ;((((

Chyba muszę z nim porozmawiać!!!!!!!!!

Ale ja się boję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co ja bym mu powiedziała no??? Sama nie wiem... Zresztą też nie wiem co ja do niego czuję..............

 

NIC JUŻ NIE WIEM...

mandy : :
sty 04 2003 Mój kochaniutki przyjaciel......
Komentarze: 2

Hmm... Mój przyjaciel... chciałabym coś o nim napisać...

Chodzimy razem do klasy. Od początku się zaprzyjaźniliśmy. No chodziło o to że zarywała do mnie jego paczka. Czyli tam Marcin, Tomek, no i jego najlepszy kumpel Adrian. No i zapraszali mnie, najczęściej do Adriana, tak zostaliśmy przyjaciółmi z Michasiem (czyli tym kumplem). On zawsze mnie bardzo lubił, uśmiechał się do mnie, był dla mnie zawsze miły. No jego kumple, jak chłopacy, czasami mi robili złośliwe żarciki, przezywali mnie, rzucali śniegiem w zimie itp... A Michaś był zawsze inny... On nigdy się ze mnie nie śmiał, czasami mówił o mnie dobre rzeczy, zawsze mnie bronił... Pamiętam taki jeden moment... Kiedyś, w zeszłym roku szkolnym, wracałam do domu z jego paczką. Była zima. Chłopacy oczywiście zaczęli bitwę na śnieżki. Ale ja miałam dość bo już na dużej przerwie sie rzucaliśmy. No to oni poszli lepić śnieżki, a Michałek stanął sobie na środku drogi. To ja do niego podeszłam i powiedziałam "Michał ratuj"... Wtedy podeszli do nas chłopacy... No i on mnie tak objął (ale tak dla jaj chyba) i powiedział do nich żeby we mnie nie rzucali... No to oni przestali rzucać... Kochaniutki on jest...
W ogóle mamy ze sobą wiele wspólnych tematów i często jak siedzimy u Adriana to Marcin, Tomek i Adrian sobie grają w gre a ja sobie z Michasiem gadam... On zawsze jest dla mnie taki milutki... I jeszcze wtedy... Co mi dał tą maskotke... On potem twierdził że był pijany... Ale... Sama nie wiem czy w to wierzyć... Bo on zawsze mnie traktuje lepiej od innych... Do innych dziewczyn z klasy tak się nie zwraca, najczęściej się z nich śmieje i w ogóle jest dla nich niemiły... A mnie... lubi... Nawet więcej niż lubi...

No i tu mam problem... Bo wydaje mi się że... że ja w końcu się w nim zakochałam... On wiedział że ja miałam chłopaka... Dlatego może nie chciał się między mnie a mojego chłopaka wtrącać... Zresztą już sama nie wiem co do niego czuję... Czy to jest miłość... czy zaruoczenie... czy tylko ucieczka od samotności??

W każdym razie jest dla mnie najlepszym przyjacielem, najwspanialszym chłopakiem jakiego kiedykolwiek poznałam... Kiedyś przeklinałam życie... Teraz nie, bo te wszystkie złe sytuacje sprawiły że trafiłam do tej szkoły, do tej klasy i poznałam wielu wspaniałych ludzi... Michasia... oprócz tego że jest przesympatyczny...
To niezły z niego towarek...

Heh.... :)

mandy : :