Archiwum lipiec 2003


lip 08 2003 Zmieniło się całe moje życie... dawno...
Komentarze: 0

Hm.... Właściwie co się zmieniło w moim życiu??? WSZYSTKO. Skończyłam swoją edukację, eh. Od kiedy skończyłam szkołę.... Moje życie jest niczym... Nie mam nawet Michała bo wyjechał... Nie mam na nic ochoty. Zakochałam się w Michale ale głupia mu powiedziałam że wolę jak zostaniemy przyjaciółmi. On teraz wyjechał na Mazury na jakiś obóz. A ja wyjeżdżam w sierpniu do Paryża, siora mi casting załatwiła. Kto wie, może coś z tego będzie. Na razie moje życie jest puste, chociaż ciągle spędzam je na ławce z kumplami, jak kiedyś. Ale to już nie są ci sami kumple. Żałuję jak nigdy że skończyła się szkoła. Nigdy nie myślałam że będę za tym tęsknić. Ale tęsknię jak jeszcze nigdy nie tęskniłam... Niektórych z nich już nigdy nie zobaczę!!! Wiara rozjedzie się po świecie i co zostanie z naszej przyjaźni??? Ot co - nici.... :( Czuję się taka samotna. Zawsze byłam taka szczęśliwa. Moje życie było bajką. Czytalam niedawno moje 2 stare blogi. Wtedy byłam zupełnie inną dziewczyną. Dziewczyną, której teraz bardzo zazdroszczę. Chciałabym cofnąć czas... Do tych chwil, z Michałem na ławce, albo u Adriana... Albo do tych niepozornych głupich przerw w szkole... Oj chciałabym bardzo... Chciałabym by ten KONIEC był tylko snem, chciałabym się obudzić i od września znów pójść do szkoły, jak hmmm "zwykła" NASTOLATKA teraz już nie jestem NASTOLATKĄ...

Co mi zostało????? Słucham Meza "Aniele"... tej piosenki która nierozłącznie kojarzy mi się tylko z Michałem... przecież to on z uśmiechem na ustach tego dnia powiedział "Przyślę Ci dzisiaj coś fajnego" i przysłał mi przez gg tą piosenkę. A ja się tylko uśmiechnęłam i napisałam mu w okienku ZWYKŁE "THX"!!!!!!!!!!!!! Trzeba było... nie wiem... na drugi dzień rzuczić mu się w ramiona... Przytuliłam go w ostatni dzień. Powiedział tylko "Cześć przyjaciółko"... Ale widać było po nim bezpretensjonalnie że miał SMUTEK w oczach... Kiedy mi patrzał w oczy ten ostatni raz... I potem przytulił mnie tak... tak czule, z miłością, to nie był przyjacielski uścisk jak z innymi. Oczywiście przytulałam się tam z wszystkimi, ale z uśmiechem naustach. Wtedy jeszcze byłam tą szczęściarą, jaką zawsze byłam przez całą szkołę. Nie myślałam o tym co będzie później, żyłam chwilą. Nie myślałam przy tym pożegnaniu że KOCHAM MICHAŁA. Zawsze zarywałam do starszych facetów, imponowali mi, a Michała i jego ekipę zawsze traktowałam jako najlepszych przyjaciół, kumpli, ziomów, z którymi moge o wszystkim pogadać... Ale on mnie kochał, nie ma innej opcji... Ciekawe co teraz robi... Czy zarywa sobie jakąś inną laskę... W końcu z jego urodą... to jest naprawdę wspaniały facet, przystojny, milutki, inteligentny... i to jego zabójcze spojrzenie... JAK JA MOGŁAM TEGO NIE ZAUWAŻAĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! eeee glupia jestem i tyle... Jak tylko wróci to idę do niego. Powiem mu całą prawdę że go KOCHAM. Na pewno będzie szczęśliwy. I ja też. Cieszę się, że będzie szczęśliwy. Na razie piszemy sobie smsy, to znaczy do wczoraj. Bo on już nie ma siana a ma komórę na kartę... Wraca 18 lipca... już tylko 10 dni... :-)

KOCHAM MOICH WSPANIAŁYCH PRZYJACIÓŁ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

mandy : :